Teresa Zajdel – „Pomagałam wszystkim”

(relacja spisana z taśmy, nagranej podczas luźnej rozmowy)     
Po aresztowaniu Zbyszka Bujaka w Warszawie, dostałam informację, że mają tam problem z powodu braku radia. Zostało zdjęte przez esbecję podczas nadawania. Załatwiłam egzemplarz od Lodzi Stanisławczyk, której córka pracowała w MORSie (Morska Obsługa Radiowa Statków) lub Radmorze (gdyński zakład produkujący odbiorniki i nadajniki radiowe). Przekazałam je do Warszawy za pośrednictwem Waldka u Majewskich, mieszkających przy ul. Warszawskiej w Gdyni.

        Prowadziłam także międzymiastowy punkt kolportażowy, przekazywałam prasę i książki. Korzystał z niego, z Solidarności Walczącej, w 1988 roku Maciek Frankiewicz z Poznania, który po aresztowaniu Andrzeja Kołodzieja próbował odbudować kontakty z Trójmiastem,. Przywiózł cały plecak książek, które miała odebrać Alina Pieńkowska, ale zamiast niej zjawiła się Janina Wehrstein. Nie rozgraniczałam ludzi ze względu na to w jakich organizacjach działali. Pomagałam wszystkim. Moje mieszkanie było też miejscem przerzutu książek z Warszawy. 

       Interweniowałam w sprawie aresztowanego Romana Zwiercana u Janiny Wehrstein, prowadzącej Komisję Charytatywną zajmującą się pomocą więźniom politycznym, która stwierdziła, że nie mogą uznać go za więźnia politycznego, bo „tam są jakieś inne sprawy”. Wykorzystując pobyt w Warszawie, spotkałam się z Ewą Tomaszewską, a ta zwróciła się do pp. Romaszewskich, którzy przyjechali do mnie do Gdyni. Dopiero po zapoznaniu się ze sprawą, zdecydowali się interweniować. Na spotkaniu było kilka osób, między innymi Edek Frankiewicz.