Moja SW
Moja przygoda z Solidarnością Walczącą zaczęła się pod koniec roku 1985 pod wpływem znajomości z Romanem Zwiercanem.
Pierwszym wspólnym przedsięwzięciem była akcja bojkotu wyborów do sejmu PRL które odbyły się w październiku 1985 r. Akcja ta polegała na rozrzucaniu ulotek, rozklejaniu plakatów, malowaniu haseł antykomunistycznych. Zakończyła się ona dla mnie, oraz kilku moich kolegów aresztem.
Od 15 listopada 1985 r., kiedy to zostałem zwolniony z aresztu, przyłączyłem się do Jacka Parzycha i Romana Zwiercana, którzy ukrywając się przed SB, zajmowali się drukiem i kolportażem wydawnictw Solidarności Walczącej oddziału Trójmiasto. Podczas tej działalności nauczono mnie podstaw druku, od powielacza przez sitodruk po offset. Zajmowałem się też kolportowaniem wydawnictw organizacji podziemnych, w tym przede wszystkim Solidarności Walczącej.
W kwietniu 1986 r. wszedłem w kocioł w Gdańsku, na ul. Zakopiańskiej i ponownie mnie aresztowano. Po krótkim pobycie w areszcie na ul. Kurkowej w Gdańsku, który zakończył się w październiku, wróciłem z powrotem do działalności w SW. Zajmowałem się drukiem, kolportażem, nauczaniem druku nowych działaczy, organizowałem nowe kontakty i brałem udział w spotkaniach w ramach struktur SW.
Uczestniczyłem w przygotowaniach wielu, a także brałem bezpośredni udział w kilku akcjach skierowanych przeciwko reżimowi. Jeździłem po całym kraju organizując kontakty i prowadząc wymianę doświadczeń z członkami innych organizacji podziemia lat 80-tych. Organizowaliśmy małe grupy zajmujące się drukiem materiałów, a także uczyliśmy ich członków najbezpieczniejszych i najefektywniejszych sposobów ich rozpowszechniania. W ramach struktury Solidarności Walczącej działałem do 1990 roku.
Był to jeden z najbardziej ciekawych okresów w moim życiu.
Miałem zaszczyt poznać i współpracować z wieloma wspaniałymi ludzi, od których bardzo wiele się nauczyłem, za co chciałbym serdecznie Im podziękować.